Alceste Warszawska Opera Kameralna

Alceste Warszawska Opera Kameralna

Georg Friedrich Händel Alceste HWV 45 (wersja koncertowa)
Zamek Królewski w Warszawie, 19 października 2025
Wykonawcy: Lauren Lodge-Campbell – sopran, Justyna Rapacz – alt, Karol Kozłowski – tenor, José Coca Loza – bas
Zespół Wokalny Warszawskiej Opery Kameralnej
Zespół Instrumentów Dawnych Warszawskiej Opery Kameralnej Musicae Antiquae Collegium Varsoviense (MACV)
Prowadzenie od klawesynu – Marcin Świątkiewicz

Warszawska Opera Kameralna nie zwalnia tempa. Po inaugurującym sezon 2025/2026 recitalu Catherine Trottmann oraz dwukrotnym, koncertowym wykonaniu opery H. Purcella Dydona i Eneasz (najpierw w Warszawie, w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego, a zaraz potem w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim) wkrótce przygotowała koncertową wersję Händlowskiej perełki – tzw. maski (typowo angielskiej formy muzycznej łączącej pantomimę, taniec, deklamację i śpiew). Jest to jedyna muzyka ilustracyjna, jaka wyszła spod pióra Händla.

Marcin Świątkiewicz, orkiestra MACV. Koncertowa wersja Alceste na Zamku Królewskim w Warszawie, 19.10.2025. Fot. Grzegorz Bargieł

Marcin Świątkiewicz i orkiestra MACV. Fot. Grzegorz Bargieł.
Alceste jest owocem współpracy Händla ze szkockim pisarzem Tobiasem Georgem Smollettem oraz z włoskim scenografem, architektem, malarzem iluzjonistycznym i projektantem fajerwerków – Giovannim Niccolò Servandonim.
Muzyka obejmuje uwerturę oraz pieśni do aktów pierwszego i czwartego – łącznie 19 numerów. Händel skomponował ją w ciągu 13 dni (od 27 grudnia 1749 do 8 stycznia 1750 roku). Jej fragmenty później wykorzystał w The Choice of Hercules HWV 69, a także w rewizjach oper Alexander Balus HWV 65 i Hercules HWV 60.
Jak wiemy, autocytaty, nie tylko zresztą auto były wówczas powszechną praktyką kompozytorską.

Do wykonania partii solowych Warszawska Opera Kameralna zaprosiła dwoje Polaków i dwoje śpiewaków zagranicznych. Przedstawianie polskim melomanom szerzej nieznanych w naszym kraju lub w ogóle nieznanych, interesujących wokalistów operowych ze świata (zazwyczaj młodych) stało się niejako specjalnością WOK. Tym razem mieliśmy okazję poznać brytyjsko-australijską sopranistkę Lauren Lodge-Campbell i boliwijskiego basa José Coca Lozę.

Soliści z dyrygentami. Od lewej: Lauren Lodge-Campbell, Karol Kozłowski, Justyna Rapacz, José Coca Loza, Krzysztof Kusiel-Moroz, Marcin Świątkiewicz. Fot. Grzegorz Bargieł

 

Zdecydowanie więcej arii w Alceste mają do zaśpiewania sopran i tenor. Oboje, Lauren Lodge-Campbell i Karol Kozłowski, dostarczyli słuchaczom przyjemnych doznań. Justyna Rapacz i José Coca Loza zaprezentowali się w bodaj (o ile dobrze zapamiętałam) tylko w po jednej arii i w jednym ansamblu wszystkich czworga solistów. Ale ich głosów (altu i basa) również słuchało się z dużą przyjemnością.
Zespół Wokalny Warszawskiej Opery Kameralnej, przygotowany przez prof. Krzysztofa Kusiela-Moroza, jak zawsze, bez zarzutu.
Śpiewaków i orkiestrę MACV poprowadził od klawesynu Marcin Świątkiewicz – ceniony solista i dyrygent, zapraszany do współpracy przez czołowe zespoły muzyki dawnej.

Zawsze wysoki poziom, dobrze dobrani soliści i różnorodny repertuar – za to właśnie lubię Warszawską Operę Kameralną.

Segregator Aliny Ert-Eberdt

realizacja: estinet.pl