Agrippina G. F. Haendla, będąca forpocztą I Festiwalu, otrzymała nominację do Koryfeusza Muzyki Polskiej. W tamtym niezapomnianym przedstawieniu z 2014 r. wziął udział nieznany wtedy szerzej, a dziś robiący światową karierę kontratenor Jakub Józef Orliński – student Anny Radziejewskiej.
Na prośbę widzów, którzy co roku dopominali się powtórzenia Agrippiny, zostanie ona przypomniana podczas tegorocznego, jubileuszowego festiwalu. W częściowo zmienionej obsadzie (bez Orlińskiego, Wojtka Gierlacha, Bartosza Rajpolda i Huberta Zapióra).
– Zebranie tej samej obsady nie było możliwe – mówi Anna Radziejewska, śpiewająca w tym przedstawieniu partię tytułową.
– Reżyserka Agrippiny, Natalia Kozłowska, lubi wykorzystywać naturalne cechy aktora do stworzenia postaci scenicznej, a każdy z artystów też lubi „skroić” rolę według swojego pomysłu. Jeszcze inną, istotną rzeczą jest dojrzewanie w nas tego spektaklu. To też rodzi potrzebę pewnych zmian. Ponowna praca nad Agrippiną jest twórcza. To nie będzie odgrzewany kotlet! Zaprezentujemy publiczności niby-stary, ale zupełnie nowy spektakl – zapewnia Anna Radziejewska.
W programie operowym są jeszcze Alcina oraz Aci, Galatea e Polifemo (obie Haendla). Bywalcy festiwalu Dramma per Musica znają już te opery. Tradycją Dramma per Musica stało się to, że na kolejnym festiwalu przypominana jest premiera z poprzedniego, dlatego w tym roku w programie ponownie znalazła się Alcina. Aci rok temu zabrzmiała w wersji koncertowej; teraz przyszła kolej na sceniczną, którą wyreżyseruje młoda, zdolna śpiewaczka Bożena Bujnicka.
Lilianna Stawarz i Anna Radziejewska, robiąc przesłuchania do kolejnych przedstawień, odkryły wielu utalentowanych, młodych śpiewaków. Zainteresowały również współpracą solistów bardziej doświadczonych. Ci, którzy już wystąpili, chętnie powracają w następnych latach, co też bardzo dobrze świadczy o festiwalu. Niektórzy jak Artur Janda są związani z festiwalem nieprzerwanie od samego początku. Ten znakomity bas-baryton śpiewał w Agrippinie, Orlandzie, Alcinie, w koncertach oratoryjnych i kameralnych – zawsze z ogromnym sukcesem. W tym roku da recital, na który złożą się arie Haendla napisane dla Boschiego i Montagnany – wybitnych śpiewaków czasów haendlowskich. Dopełnieniem będą utwory instrumentalne Avisona, Corellego i Scarlattiego – kompozytorów, którzy inspirowali Haendla.
W części koncertowej są cztery koncerty muzyki świeckiej i dwa sakralnej. Świeckie będą odbywać się w Zamku Królewskim w Warszawie, a sakralne w kościele ewangelicko-augsburskim Świętej Trójcy (obok Galerii Sztuki Zachęta).
Festiwalową orkiestrą jest Royal Baroque Ensemble pod kierunkiem Lilianny Stawarz. Gościnnie co roku występuje też inna warszawska formacja muzyki dawnej Gradus ad Parnassum pod dyrekcją Krzysztofa Garstki. W tym roku Lilianna Stawarz zaprosiła dodatkowo 4 zespoły z różnych miast Polski, ponieważ Dramma per Musica chce promować muzyków wykonujących muzykę dawną.
– Dla nas, zajmujących się wykonawstwem historycznym, wymiana myśli i doświadczeń jest bardzo inspirująca – mówi Lilianna Stawarz.
Przed nami kilkanaście dni z muzyką baroku, dzięki której – jak twierdzą realizatorki festiwalu – życie staje się piękniejsze.
Rozmowa z Lilianną Stawarz, kierownikiem muzycznym Festiwalu Oper Barokowych Dramma per Musica