Gra o męce i zmartwychwstaniu, Teatr Królewski w Starej Oranżerii w Łazienkach Królewskich w Warszawie.
Premiera 6 kwietnia 2024.
Scenariusz – Patryk Kencki
Muzyka, opracowanie muzyczne – Jacek Urbaniak
Reżyseria, reżyseria świateł – Jerzy Machowski
Dyrygent – Krzysztof Garstka
Scenografia i kostiumy – Aleksandra Reda
Gwoli ścisłości, parę tekstów i parę muzyk wyszło spod piór Kenckiego i Urbaniaka; były bowiem potrzebne w charakterze łączników. Niezwykłe jest to, że w wielu wypadkach wybrana przez Jacka Urbaniaka muzyka do dramatycznych wydarzeń – oryginalnie miała inny charakter. Przykładowo radosny Psalm 97 Gomółki posłużył do „zilustrowania” rozmowy Chrystusa z Piłatem i Faryzeuszem, a fragmentowi, w którym Jezus grozi Jerozolimie towarzyszy dworski taniec Passamezzo z tabulatury Jana z Lublina. Ale trzeba przyznać, że ekspresja wyżej wymienionej muzyki pasuje do tych scen jak ulał.
Ewenementem jest dołączenie do barokowego Zespołu Instrumentów Dawnych Polskiej Opery Królewskiej Cappella Regia Polona renesansowych instrumentów dętych: kilku rodzajów fletów, dwóch cornamus – sopranowej i tenorowej, Rauschpfeife sopranowej i pomortu altowego (na wszystkich gra jedna osoba Agnieszka Mazur-Zborowska), a także specjalnego zestawu instrumentów perkusyjnych, obejmującego m.in. kołatki czy burczybas. Wiązało się to koniecznością zmiany stroju barokowego (A=415 Hz) na współczesny (A=440 Hz), co wymagało od muzyków Capelli Regia Polona pewnego trudu i poświęcenia. Struny jelitowe nie są przystosowane do tak wysokiego stroju.
Przedstawienie ma interesujące pomysły reżyserskie. Jednym z nich jest ukazanie męki Jezusa za pomocą scen symbolicznych (bez udziału Jezusa). Na scenie pojawiają się tylko niezbędne, proste rekwizyty. Dobra jest gra świateł. Kostiumy są w stonowanych odcieniach chabru, ciemnej zieleni, szaroniebieskości i beżu. Wszystko to razem nie odwraca uwagi od wyjątkowego w tym przedstawieniu mariażu tekstu z muzyką.
Premiera Gry o męce i zmartwychwstaniu w Polskiej Operze Królewskiej odbyła się w oktawie tegorocznej Wielkiej Nocy. Dla widzów katolików było to piękne zwieńczenie świąt Wielkiej Nocy. Patryk Kencki uważa, że Grę… można odbierać również w oderwaniu od aspektu religijnego jako alegorię zwycięstwa dobra nad złem. Dopowiedziałabym, że także życia nad śmiercią. Z każdego punktu widzenia daje nadzieję.