Jerzy Antkowiak i Moda Polska

Jerzy Antkowiak i Moda Polska

Jerzy Antkowiak i Moda Polska to wystawa, której żal byłoby nie obejrzeć. Zwłaszcza elegantki, które stały w kolejkach do Mody Polskiej wiele by straciły. Mogę się założyć, że obudzi ona w zwiedzających mnóstwo wspomnień, tak jak obudziła je we mnie.

Jerzy Antkowiak i Moda Polska – wystawa w Łodzi
Jerzy Antkowiak i Moda Polska – wystawa w CMWŁ

Między innymi takie: w latach 80. kupiłam w Modzie Polskiej obcisłą sukienkę trzy czwarte z czarnego aksamitu, z ładnie wyciętym dekoltem i fantazyjnymi  rękawami – bufiastymi od ramion do łokci i bardzo wąskimi od łokci do nadgarstków. Byłam wtedy studentką i nie miałam wielu okazji do założenia tak eleganckiej kiecki. W dodatku bliska mi osoba oceniła, że wyglądam w niej jak „wróbel atleta”. Postanowiłam nieodwołalnie przerobić rękawy na proste i krótkie. Moja babka, która skończyła kurs kroju i szycia u paryskiego krawca, usiłowała odwieść mnie od tego zamiaru, ale ja się uparłam i dopięłam swego. Wyszłam na tym, jak Zabłocki na mydle. Sukienka straciła szyk. Miałam ją potem na sobie tylko kilka razy i zaniosłam do second-handu. Nie przypomniałabym sobie o tym, gdybym nie zobaczyła na wystawie sukni z identycznymi rękawami.

Martyna Wilk-Parol z działu edukacji Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi i przewodniczka po wystawie usłyszała, jak jedna ze zwiedzających przyznała się, że całą swoją pierwszą pensję wydała w Modzie Polskiej. Znowu jestem gotowa się założyć, że takich „utracjuszek” znalazłoby się więcej.

I dziś zrobiłyby furorę
Jerzy Antkowiak był jedynym mężczyzną w zespole projektantów Mody Polskiej. W ciągu trzech dekad z okładem stworzył kilkadziesiąt kolekcji tak ładnych i ponadczasowych, że i dziś zrobiłyby furorę. W trakcie wybierania fasonów ubrań na wystawę, sam ze zdumieniem stwierdził: „To jest wszystko tak modne, że gdybym był facetem z gotówką, to bym to wszystko powielał i sprzedawał”.
Spirytus movens wystawy był jego młodszy kolega po fachu Tomasz Ossoliński. Kiedy Ossoliński zobaczył w piwnicy domu Jerzego Antkowiaka nieprzebrane rzędy ubrań, wykupionych przez mistrza od syndyka zarządzającego majątkiem Mody Polskiej, natychmiast wpadł na pomysł, że trzeba je pokazać światu. A że zbliżało się 60-lecie powstania Mody Polskiej, należało to wykorzystać. Dyrektor  Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi Aneta Dalbiak od razu zgodziła się na organizację wystawy.

Rarytasy
Na  dwóch kondygnacjach znajduje się sześćdziesiąt ubrań wybranych pod kątem tego, co było w Modzie Polskiej najbardziej efektowne i charakterystyczne. Uzupełnieniem są oryginały rysunków i szkiców Antkowiaka. Z wielką przyjemnością patrzy się na wielkoformatowe fotografie, które mają wartość artystyczną i już historyczną. Jedną ścianę zajmują okładki „Mody”, „Zwierciadła” i „Stolicy” ze zdjęciami pięknych modelek. Rarytasami są obrazy namalowane przez Antkowiaka i jego pierwszy projekt dla Mody Polskiej. Był nim – uwaga! – serwis do kawy. Nestor polskich projektantów mody jest z wykształcenia ceramikiem. Na biało-czarnych filiżankach umieścił wymyślone przez Jerzego Treutlera logo Mody Polskiej – czarną jaskółkę z amarantowym łebkiem.
Jerzy Antkowiak i Moda Polska

Jerzy Antkowiak na konferencji prasowej.  Fot. J. Maciej Goliszewski/EPOKA

Wystawa opowiada o Modzie Polskiej wyłamującej się z szarzyzny PRL-u i kształtującej najlepsze wzorce estetyczne oraz jej czołowym projektancie, dzięki któremu Polki mogły ubierać się z paryskim szykiem.
Szyk to było często powtarzane słowo przez Jadwigę Grabowską – twórczynię i pierwszą dyrektor Mody Polskiej. Na wystawie można się przejrzeć w lustrze z gabinetu Grabowskiej, a także usłyszeć jej głos.

Jerzy Antkowiak i Moda Polska – kuratorzy: Tomasz Ossoliński, Marta Galik

Niektórym fragmentom ekspozycji towarzyszą celne komentarze Jerzego Antkowiaka. Na przykład w salce filmowej, gdzie wyświetlany jest krótki film przedstawiający pokaz Mody Polskiej od wybiegu i od kulis, widnieje konstatacja: „Już nie ma takich modelek! […] Ja nigdy nie potrzebowałem reżysera do pokazu – mówiłem dziewczynom: macie te moje czernie, usłyszycie tango, wiecie co robić. Jakoś umiały się poruszać, czuły i styl, i muzykę… Robiły nie tyle pokaz, co spektakl”.

Apostołki mody
Wśród modelek Mody Polskiej były piękne dziewczyny. Rozpoznawalność zdobyły: Teresa Tuszyńska, Małgorzata Niemen, Lidia Popiel, Katarzyna Butowtt, Ilona Felicjańska (wicemiss Polonia 1993). A i projektantki wyróżniały się interesującą urodą, co widać na zdjęciach znajdujących się na wystawie. W historii całego przedsiębiorstwa było 12 projektantek  – „12 apostołek mody”, jak je nazwano w katalogu do wystawy.

Rozczuliła mnie nawet okładka katalogu, bo też przywołała wspomnienia. Jej wewnętrzne strony mają wygląd papieru, który służył do pakowania ubrań. Pamiętacie jego nadruk? To była siatka, której oczka wypełniały czarna jaskółka i amarantowy napis „moda polska”.

Jerzy Antkowiak i Moda Polska – wernisaż wysatwy w CMWŁ

Od prawej: Jerzy Antkowiak, Aneta Dalbiak – dyrektor CMWŁ, Tomasz Ossoliński i Marta Galik – kuratorzy wystawy, Szymon Bobrowicz – architekt wystawy

Jerzy Antkowiak i Moda Polska, Centralne Muzeum Włókiennictwa w Łodzi
Kuratorzy: Tomasz Ossoliński, Marta Galik
6 października 2018 – 17 marca 2019

Przedłużona do 5 maja 2019 r.

Godziny otwarcia wystawy
Pn. nieczynne
Wt.,  śr., nd.  9.00–17.00
Czw.– sb. 12.00–19.00

Fot. J. Maciej Goliszewski/EPOKA (materiał prasowy CMWŁ)

Segregator Aliny Ert-Eberdt

realizacja: estinet.pl