Musical List z Warszawy – recenzja

Musical List z Warszawy – recenzja

Musical List z Warszawy napisali amerykański żyd i polski katolik. Kompozytor Gary Guthman (który jest również człowiekiem pióra) oraz dramaturg i scenarzysta Doman Nowakowski.
Akcja dzieje się w latach 90. XX wieku w Nowym Jorku i w Warszawie, a w retrospekcjach podczas II wojny światowej na terenie getta warszawskiego.

Musical List z Warszawy – Piotr Bajtlik i Dariusz Kordek

Piotr Bajtlik (z lewej) – Abey, prawnik z Nowego Jorku i Dariusz Kordek – dyrektor teatru w Warszawie
Musical List z Warszawy – Agnieszka Kurowska

Sarę gra śpiewaczka operowa Agnieszka Kurowska; w latach 90. czołowy sopran Warszawskiej Opery Kameralnej

Mieszkająca na Brooklynie osiemdziesięcioletnia Sara otrzymuje list z Warszawy, informujący ją o nieoczekiwanym spadku. Dowiaduje się, że jest ostatnią żyjącą krewną właściciela kamienicy, w której dorastała. Obecnie w tym domu mieści się teatr.
Sara wysyła do Warszawy swego wnuka Abey’ego, żeby sprzedał kamienicę i ostatecznie zamknął ten rozdział jej życia, który w Ameryce trzymała przed wszystkimi w tajemnicy.
Abey jedzie do Warszawy, przekonany, że w Polsce są sami antysemici, co wpoiła mu matka (córka Sary) i rodzina ojca (potomkowie niemieckich Żydów, którzy wyemigrowali do USA w czasach kryzysu gospodarczego w XIX w.).
Na warszawskim lotnisku na Abey’ego czeka córka dyrektora teatru, mieszczącego się w owej kamienicy. Jest inteligentna i ładna. Abey’iemu, który jest mniej więcej jej rówieśnikiem, też niczego nie brakuje. Przed jego wieczornym spotkaniem z jej ojcem, zabiera nowojorczyka na spacer po Warszawie…
Równolegle widz poznaje przeżycia nastoletniej Sary, piszącej w getcie pamiętnik.

Poza wciągającymi historiami, i tej z czasów wojny, i tej współczesnej – libretto ma drugie dno. Przywołuje fakty, które dzisiejszemu młodemu pokoleniu, urodzonemu 40 lat + po wojnie, są nieznane albo zostały mu przekazane przeinaczone. Uzmysławia, że wzajemna niechęć Polaków i Żydów ma swoje źródło w zadawnionych stereotypach.
Pointa jest zaskakująca!

Musical List z Warszawy – Basen Artystyczny WOK

Na pierwszym planie Sasha Strunin – córka dyrektora teatru, Piotr Bajtlik – Abey
Musical List z Warszawy – fot. Jarosław Budzyński

Od lewej: Sławomir Mandes – Marek, Przemysław Niedzielski – Kazik, Małgorzata Kozłowska – młoda Sara

Libretto powstawało jednocześnie w dwóch językach. Guthman pisał po angielsku, Nowakowski po polsku. Reżyserka Natalia Kozłowska wpadła na pomysł, żeby połączyć obie wersje. Sceny w Nowym Jorku grane są w języku angielskim. W Warszawie – w polskim, a te z udziałem Abey’ego też w angielskimi. Podoba mi się ten zabieg, podkreśla autentyzm.

Gary Guthman czerpał z własnej biografii. Ten obecnie mieszkający w Polsce świetny muzyk jazzowy, urodził się i wychował w USA. Jest potomkiem (w czwartym pokoleniu) żydowskiej rodziny, która wyemigrowała z Niemiec do Ameryki w 1858 r. Dorastając w latach 60. i 70., poza Holocaustem, nic więcej nie wiedział na temat historii Żydów w Europie. Kiedy 12 lat temu po raz pierwszy przyjechał do Polski, był zdumiony, dowiadując się o tysiącletnim współistnieniu Polaków i Żydów. Poznał też Polkę, w której się zakochał i ożenił z nią. Żyjąc w Polsce zrozumiał, że problem w porozumieniu naszych narodów polega na tym, że „żadna ze stron nie jest zainteresowana innym punktem widzenia poza własnym”.

Cała ekipa realizatorów Listu z Warszawy bardzo emocjonalnie zaangażowała się w tworzenie tego musicalu. Jest w tym gronie kilka osób z pokolenia Garego Guthmana. Wśród aktorów są tacy, którzy uczyli się historii z peerelowskich podręczników z białymi plamami, i tacy dla których II wojna światowa to zamierzchła historia.
Na konferencji prasowej przed premierą było widać, jak bardzo im wszystkim zależy, by List z Warszawy przyczynił się do wzajemnego zrozumienia Polaków i Żydów.

Artystycznie musicalowi nie można nic zarzucić. Gwarancją wysokiej jakości jest osoba Garego Guthmana – ucznia Henriego Manciniego i Dona Costy. Jego własne utwory, a także setki napisanych przez niego orkiestracji wykonywały najlepsze orkiestry amerykańskie i kanadyjskie. W Liście do Warszawy gra zespół muzyczny pod jego kierownictwem. On także jest autorem tekstów piosenek.

Warto pójść na ten musical. Momentami wzruszenie ściska za gardło.

Gary Guthman, Doman Nowakowski List z Warszawy
Prapremiera: 24 listopada 2019, Basen Artystyczny WOK
Reżyseria – Natalia Kozłowska

Obsada:  Sara – Agnieszka Kurowska, Sara w młodości – Małgorzata Kozłowska, Hanna, córka Sary – Izabella Bukowska, Abey, wnuk Sary – Piotr Bajtlik, Alicja, córka dyrektora teatru – Sasha Strunin, dyrektor teatru – Dariusz Kordek, Mojsze, duch przedwojennego właściciela kamienicy – Piotr Cyrwus i inni

Produkcja – Fundacja Otokultura

Fot. Jarosław Budzyński

List z Warszawy – konferencja prasowa

Gary Guthman, Damian Nowakowski Vesper w Operze i Filharmonii Podlaskiej. Prapremiera światowa 7 marca 2025

Segregator Aliny Ert-Eberdt

realizacja: estinet.pl