Scena amfiteatru w Olecku w przedostatnią sobotę września 2019 stała się miejscem pojedynku kulinarnego Tradycja i nowoczesność. Spirytus movens wydarzenia była Elżbieta Tomczyk-Miczka – dziennikarka, podróżniczka, autorka książek poświęconych kulturze kulinarnej Polski i świata.


W Olecku rywalizowali przedstawiciele okolicznych Kół Gospodyń Wiejskich (-li, ponieważ był w tym gronie jeden mężczyzna!) z zawodowymi kucharkami. Rangę wydarzenia podniosła obecność władz miasta: burmistrza Karola Sobczaka i jego zastępczyni Sylwii Wieloch.
Trzy potrawy – plince, farszynki i kartoflanka – były przyrządzane na oczach obserwatorów na dwa sposoby. Tradycyjnie i, używając terminu muzycznego, jako wariacje na temat. Najbardziej zaskoczyła mnie kartoflanka w stanie stałym – pomysł i wykonanie Barbary Kasprzyk z restauracji Prosto z Mostu w Olecku.

Dawną świetność ośrodka handlowego, leżącego na pograniczu polsko-litewsko-pruskim, przypomina ponadpięciohektarowy rynek.
Do wybuchu II wojny światowej Olecko leżało na terenie Prus Wschodnich.
Do 1928 r. nosiło nazwę Margrabowa, od tytułu Albrechta Hohenzollerna. Nowa nazwa Treuburg (Wierne Miasto), funkcjonująca w latach 1928–1945, miała upamiętniać zwycięstwo w plebiscycie, w którym niemal wszyscy mieszkańcy opowiedzieli się za przynależnością do Prus.
Jak zwraca uwagę Eliza Ptaszyńska, historyk sztuki z Muzeum Okręgowego w Suwałkach, te tereny błędnie nazywa się Ziemiami Odzyskanymi, ponieważ nigdy nie należały do Polski. Obecnie historycy zalecają sformułowanie «Ziemie Uzyskane». Historia Olecka to także dramaty tzw. bieżeńców.
Spacerując malowniczą Wiewiórczą Ścieżką wokół Jeziora Oleckiego Wielkiego, nad którego zachodnim brzegiem leży Olecko, mija się obiekty żeglarskie z przełomu XIX i XX w., które do dziś nie zmieniły swego przeznaczenia. Miasto postawiło na sport. Wybudowało aż dwa stadiony, z których jeden ma wymiary olimpijskie. Infrastrukturę sportową uzupełniają korty tenisowe, marina i ścieżki rowerowe.


Dzisiejsze Olecko słynie też z cukierków Krówek Oleckich, robionych bez użycia maszyn przemysłowych według tradycyjnej receptury i wyśmienitych wyrobów mleczarskich.
Zdjęcia: Z archiwum Urzędu Miejskiego w Olecku, fotograf W. Wójcik (zdjęcie Olecka z lotu ptaka) oraz Barbara Tekieli, Krystian Miczka, A.E.-E (pozostałe zdjęcia).