Picasso. Buntownik w Paryżu, reżyseria Simona Risi. Polska premiera 13 września 2024, seanse tylko w wybranych kinach.
Picasso to jedyny w swoim rodzaju artysta. Fenomen! Jego twórczość, zwłaszcza ta kubistyczna, nie do każdego trafia, a mimo to jego nazwisko jest powszechnie znane; nawet ludzie, którzy słabo orientują się w malarstwie XX wieku, wiedzą kim był Picasso.
Dokumentalny film Simony Risi, zrealizowany dla przypomnienia 50. rocznicy śmierci Picassa, ukazuje jego artystyczną drogę i burzliwe życie prywatne, nie wyłączając nieoczywistej sympatii dla komunizmu. Poznajemy dzieciństwo bohatera filmu i czasy, gdy jako początkujący malarz klepał biedę w ojczystej Hiszpanii. Punktem zwrotnym okazała się śmiała decyzja; kiedy to nie znając francuskiego ani nikogo w Paryżu przybywa do niego, by go podbić, co jak wiemy, udało mu się. Film Simony Risi jednocześnie przywołuje dwudziestowieczny Paryż, uznawany w czasach picassowskich za stolicę europejskiej kultury.
Dla wielbicieli Picassa bezcenną część filmu stanowią kadry z jubileuszowej wystawy, zorganizowanej w paryskim Muzeum Picassa w 2023 r. Pieprzu dodaje jeszcze to, że jej scenografię współtworzył ceniony, brytyjski projektant Paul Smith. Picasso niechętnie rozstawał się ze swoimi pracami. Sam mówił o sobie, że jest kolekcjonerem swoich dzieł. Spuścizna po nim, która trafiła do muzeum paryskiego, liczy pięć tysięcy obiektów.
Niezależnie od bardzo dobrego rzemiosła filmowego, warto zobaczyć ten dokument dla mało znanych faktów z życia Picassa, bez których nie da się zrozumieć jego twórczości. Dystrybutor w swoim opisie przypomina, że „często za spektakularną karierą »wielkiego mężczyzny« stoją zapomniane lub niedoceniane kobiety”.
W moim odbiorze Picasso. Buntownik w Paryżu dostarcza wystarczającej wiedzy, by wyrobić sobie własne zdanie o tym człowieku, zawsze będącym w awangardzie.