Polska Opera Królewska – pieśni i arie Moniuszki relacja

Polska Opera Królewska – pieśni i arie Moniuszki relacja

Polska Opera Królewska – pieśni i arie Moniuszki. Koncert odbył się w Zamku Królewskim w Warszawie w 203. rocznicę urodzin kompozytora. (Stanisław Moniuszko urodził się 5 maja 1819 r.).
Znakomici wykonawcy: Olga Pasiecznik, Monika Ledzion-Porczyńska, Wojtek Gierlach i partnerujący im przy fortepianie Krzysztof Trzaskowski gwarantowali najwyższy poziom wykonania. Ten koncert pozostanie w pamięci także ze względu na ciepły, bardzo przyjemny nastrój. Podobało mi się, że śpiewacy wychodząc przed publiczność i kłaniając się jej, byli jeszcze przez chwilę sobą – uśmiechali się do słuchaczy, nawiązywali z nimi kontakt wzrokowy. A zaraz potem wchodzili w skórę postaci z wykonywanych utworów. Każda pieśń czy aria stawała się małym teatrem. Pieśń Nai w wykonaniu Olgi Pasiecznik i Stary kapral w interpretacji Wojtka Gierlacha – to były kreacje wokalno-aktorskie! Pomiędzy utworami śpiewacy znowu zachowywali się naturalnie. Słuchaczom, którzy przyszli nie tylko dla Moniuszki, ale także dla nich, dawało to miłe poczucie obcowania ze swymi ulubionymi artystami.

Polska Opera Królewska – pieśni i arie Moniuszki relacja. Olga Pasiecznik. Przy fortepianie Krzysztof Trzaskowski. Fot. Maciej Czerski

Olga Pasiecznik olśniewająco zaśpiewała Pieśń Nai. Przy fortepianie Krzysztof Trzaskowski. Fot. Maciej Czerski
Polska Opera Królewska – pieśni i arie Moniuszki relacja. Wojtek Gierlach. Fot. Maciej Czerski.

Wojtek Gierlach pięknie zinterpretował pieśni Stary kapral  i O Matko moja. Fot. Maciej Czerski
Polska Opera Królewska – pieśni i arie Moniuszki relacja. Monika Ledzion-Porczyńska. Fot. Maciej Czerski

Pieśń wieczorna (Po nocnej rosie, płyń dźwięczny głosie) idealnie pasowała do Moniki Ledzion-Porczyńskiej. Fot. Maciej Czerski
Polska Opera Królewska – pieśni i arie Moniuszki relacja. Wykonawcy. Fot. Maciej Czerski

Długo oklaskiwani wykonawcy zatrzymani w kadrze w chwili namawiania się na bis. Fot. Maciej Czerski

Pieśni i arie, które złożyły się na program w większości należą do rzadziej wykonywanych. A żeby usłyszeć na żywo pieśń Nijoły z zapomnianej, mimo że udanej Moniuszkowskiej kantaty Nijoła, trzeba mieć niezwykłe szczęście. W tym koncercie przejmująco zaśpiewała tę pieśń Olga Pasiecznik. Ale nie zabrakło też Moniuszkowskich przebojów: Pieśni wieczornej, Znasz-li ten kraj, wspomnianego Starego kaprala czy przesławnej arii Ten zegar stary ze Strasznego dworu.
Jako pierwsza zaśpiewała sześć pieśni Monika Ledzion-Porczyńska. Po niej dwie pieśni wykonał Wojtek Gierlach. Kolejne sześć usłyszeliśmy w interpretacji Olgi Pasiecznik. Potem nastąpiła część operowa, którą wypełniły arie z oper Hrabina, Straszny dwór, Verbum nobile i z kantaty Nijoła. Na scenę wychodzili kolejno: Gierlach, Ledzion-Porczyńska, ponownie Gierlach, Pasiecznik. Ten układ ożywiał przebieg ponadgodzinnego koncertu, odbywającego się bez przerwy.

Według programu, pieśń Nijoły miała zakończyć koncert, ale takich artystów nie wypuszcza się bez bisu. Bisem, zapowiedzianym drżącym głosem przez Olgę Pasiecznik, był lubiany Kozak. Ta zawsze wzruszająca pieśń, w obliczu tego, co dzieje się teraz w Ukrainie, nabrała nowego wydźwięku. Ledzion-Porczyńska z Gierlachem zaśpiewali po dwa wersy z pierwszej zwrotki, a dwie ostatnie zwrotki sama Olga Pasiecznik. Wielu spośród obecnych wysłuchało tego wyjątkowego wykonania ze łzami w oczach (ja też).

 

Polska Opera Królewska – pieśni i arie Moniuszki – program koncertu

Segregator Aliny Ert-Eberdt

realizacja: estinet.pl