Wolfgang Amadeusz Mozart Requiem d-moll (opr. Howard Arman)
Koncert w ramach 34. Festiwalu Mozartowskiego w Warszawie w 2025 r.
Opracowanie Howarda Armana po raz pierwszy w Polsce zostało wykonane na poprzednim 33. Festiwalu Mozartowskim. Była to wtedy światowa nowość! Niemieckie wydawnictwo muzyczne Carus-Verlag ledwie parę miesięcy wcześniej wydało tę nową wersję, uzupełnioną o fragmenty planowane przez Mozarta, a pominięte przez jego ucznia Franza Xavera Süssmayra, który – jak wiadomo – po śmierci Mozarta nadał Requiem d-moll ostateczny kształt. I ta Süssmayrowska wersja była dotąd powszechnie wykonywana.

Do czego sprowadziło się uzupełnienie Howarda Armana, a także o polskim prawykonaniu w 2024 roku tej nowej wersji Mozartowskiego Requiem przeczytasz TUTAJ
Howard Arman był wówczas honorowym gościem Festiwalu Mozartowskiego. W tym roku przyjechał do Warszawy, żeby samemu zadyrygować swoją wersją tej bodaj najsłynniejszej mszy żałobnej.
Inne niż w poprzednim roku było miejsce koncertu i (z wyjątkiem tenora) inni soliści. Nastrój bazyliki świętojańskiej, który określiłabym słowem uspokajający czy jak kto woli wyciszający, zupełnie inny niż w bazylice św. Krzyża, a przede wszystkim lepsza akustyka niż „Świętym Krzyżu” korzystniej wpłynęły na odbiór Requiem Mozarta, Süssmayra i Armana. Pozwoliłam sobie tak je nazwać, ponieważ Arman podszedł z szacunkiem nie tylko do tego, co skomponował Mozart, ale również do wersji Süssmayra.
Kwartet solistów był bez zarzutu. Tworzyli go: Teresa Marut – sopran, Joanna Motulewicz – mezzosopran, Krystian Adam Krzeszowiak – tenor, Wojciech Gierlach – bas. Na blask tego wykonania nie mniejszy wpływ miały zespoły Warszawskiej Opery Kameralnej: Zespół Wokalny i Orkiestra Instrumentów Dawnych Warszawskiej Opery Kameralnej Musicae Antiquae Collegium Varsoviense (MACV).
Był to koncert z rodzaju tych, które dają poczucie przyjemnego uwznioślenia i na długo pozostają w pamięci.