Ruciński & Yende Teatr Wielki – Opera Narodowa, 23 czerwca 2022
20-lecie debiutu Artura Rucińskiego na scenie Opery Narodowej w Warszawie.
Byłam na poprzednim recitalu Rucińskiego w Operze Narodowej w styczniu 2018 roku, a także w Operze Wrocławskiej w październiku 2015. We Wrocławiu wpadł mi w ręce program jego jeszcze wcześniejszego recitalu, który odbył się w serii londyńskich Rosenblatt Recitals w styczniu 2012 . Wspominam te poprzednie występy, by z uznaniem odnotować, że każdy wypełniły inne arie (gwoli ścisłości, z nielicznymi powtórzeniami). Każdy odzwierciedlał poszerzający się repertuar tego śpiewaka i rozwój jego głosu, który stawał się coraz ciemniejszy i mocniejszy.
W pierwszej części koncertu artyści razem wykonali duet Łucji i Enrica z Łucji z Lammermoor G. Donizettiego. Oboje występowali w tych rolach na scenie. Ruciński wielokrotnie w różnych teatrach, ostatnio w maju 2022 w Met. Kiedy kilka lat temu Yende śpiewała Łucję w paryskiej Operze Bastille, w roli Enrica partnerował jej właśnie Ruciński. Wtedy się poznali i polubili. Potem niejednokrotnie spotykali się na korytarzach teatrów operowych w różnych miejscach na świecie, ale nie zdarzyło im się od tamtej pory wystąpić razem. Doszło do tego dopiero teraz w Warszawie.
Ruciński już do końca pozostał w repertuarze verdiowskim, w którym od kilku lat czuje się najlepiej i sukcesywnie go poszerza. W pierwszej części zaśpiewał jeszcze poprzedzoną recytatywem arię Renata (Alzati… Eri tu…) z Balu maskowego. Natomiast Pretty Yende, na jego prośbę, by nie przytłoczyć publiczności dramatyzmem „kawałków” Verdiego, została do przerwy w repertuarze belcantowym. Zwieńczyła go popisową dla sopranów cavatiną Rozyny (Une voce poco fa) z Cyrulika sewilskiego G. Rossiniego, dając olśniewający pokaz swoich umiejętności wokalnych. Ujmowała także wdziękiem i urokiem osobistym. Finał pierwszej części koncertu należał do niej.
Do drugiej części artyści się przebrali. Yende zmieniła suknię na czerwoną, a Ruciński garnitur w żółto-czarną jodełkę na frak. W obu kreacjach prezentowali się wytwornie, co także miało swoją wagę. Nie tylko się ich miło słuchało, ale również z przyjemnością na nich patrzyło.
Tę część wypełniły fragmenty Traviaty Verdiego. Orkiestra zagrała preludium do I aktu. Potem Pretty Yende przedstawiła scenę Violetty (È strano… Sempre libera). Na koniec artyści zaśpiewali duet Violetty i Giorgia (Madamigella Valéry?… Pura siccione un Angelo).
Śpiewakom towarzyszyła Orkiestra Teatru Wielkiego – Opery Narodowej pod dyrekcją Patricka Fournilliera.
Angaże Artura Rucińskiego sięgają roku 2026. Będzie śpiewał główne Verdiowskie partie barytonowe, które już ma w repertuarze i te, które niebawem do niego włączy.
Najbliższe jego występy obejmują role: Giorgia Germonta w Traviacie na Festiwalu Arena di Verona (2.07–1.09.2022); Makbeta w Makbecie (14, 18.07.2022) i Marcella w Cyganerii G. Pucciniego (25, 27 i 30.07.2022) podczas Münchner Opernfestspiele; Hrabiego Luny w Trubadurze (17.09–16.10.2022) w Opernhaus Zürich; Amonasra w Aidzie (24.10–14.11.2022) w Teatro Real w Madrycie i ponownie Germonta (25.10.2022–18.03.2023) oraz De Siriexa w Fedorze U. Giordano (31.12.2022–28.01.2023) w Met.