Vadim Brodski na skrzypcach Paganiniego. Rzadko się zdarza, by pierwszoplanowym bohaterem koncertu były skrzypce. Takie nadzwyczajne wydarzenie miało miejsce w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej 24 lutego 2022 r. Na skrzypcach, które należały do Niccola Paganiniego, I koncert skrzypcowy D-dur op. 6 tego skrzypka wszech czasów zagrał Vadim Brodski z towarzyszeniem Orkiestry Teatru Wielkiego – Opery Narodowej pod dyrekcją Patricka Fournilliera.
Ten bezcenny instrument jest własnością miasta Genua, w którym Paganini się urodził. Zbudował go w 1834 r. francuski lutnik Jean-Baptiste Vuillaume. Jest to kopia ulubionego guarnerusa Paganiniego, nazwanego przez samego Paganiniego Armatą, po włosku Il Cannone. Kopia okazała się lepsza od oryginału! Dziś te skrzypce noszą nazwę Sivori, od nazwiska jedynego ucznia Paganiniego – Camilla Sivoriego, któremu genialny genueńczyk podarował je tuż przed swoją śmiercią. Z kolei Sivori zapisał je w testamencie Genui. Sivori i Il Cannone są przechowywane w genueńskim Palazzo Doria-Tursi, będącym częścią kompleksu pałacowego mieszczącego muzeum di Strada Nuova. Można je wizualnie porównywać, bowiem spoczywają w sąsiednich gablotach.
Jedne i drugie rzadko opuszczają Palazzo. Nie doszłoby do tego koncertu bez determinacji Jego Ekscelencji Aldo Amatiego, ambasadora Republiki Włoskiej w Polsce i Waldemara Dąbrowskiego, dyrektora Teatru Wielkiego – Opery Narodowej. Do pokonania było multum trudności logistycznych związanych z bezpieczeństwem. Sivori przywieziono do Polski pod silną eskortą. Do dnia koncertu w Warszawie były przechowywane w miejscu znanym tylko wtajemniczonym. Na estradę wniósł je „body guard”, który przez cały czas trwania utworu stał na proscenium i obserwował widownię (takie przynajmniej odniosłam wrażenie).
Atmosfera była szczególna jeszcze z innego powodu. Tego samego dnia o świcie Rosja zaatakowała Ukrainę. Przed rozpoczęciem koncertu na estradę wyszli Waldemar Dąbrowski i Aldo Amati. Jako pierwszy Ekscelencja Amati wygłosił krótkie przemówienie w języku polskim. Kiedy wspomniał o solidarności z Ukrainą, publiczność spontanicznie wstała z miejsc i gorąco biła brawo. Dyrektor Dąbrowski zaskoczył mnie tym, że swoje dość długie przemówienie wygłosił w całości po włosku. On także mówił o solidarności z Ukrainą.
Solista, Vadim Brodski, urodził się i dorastał w Kijowie, co także przydało koncertowi specjalnego znaczenia. Brodski nie nawiązał słownie do rosyjskiej agresji na Ukrainę. Przed rozpoczęciem koncertu uniósł skrzypce w górę, obrócił nimi, demonstrując je publiczności, a potem ucałował. Nieważne, czy to było zamierzone, czy spontaniczne. Było ujmujące. Powtórzył później ten gest po wykonaniu koncertu.
I koncert skrzypcowy D-dur op. 6 Paganiniego trwa blisko 40 minut. Jest w nim miejsce na wirtuozowską improwizację solisty. Kiedy Vadim Brodski otrzymał zapewnienie, że zagra ten koncert na Sivori, napisał kadencję w niespełna pół godziny. Jak opowiada w wywiadzie zamieszczonym w programie, Paganini wcześniej przyśnił mu się, radząc w tym śnie, żeby zastąpić – zazwyczaj grywaną, przydługą kadencję francuskiego skrzypka Émile’a Saureta – krótszą. Brodski wziął to za dobrą monetę.
Sivori brzmią nadzwyczaj pięknie, a w rękach wirtuoza to rozkosz dla uszu. W ostatniej części Allegro spiritoso – Un poco più presto oderwało się jedno włosie od smyczka i majtało we wszystkich kierunkach, co przeszkadzało patrzącym, a cóż dopiero grającemu. Mimo tego utrudnienia kreacja Vadima Brodskiego nie straciła blasku. Publiczność podziękowała mu gromkimi brawami, ale bisu nie było.
Utwór Paganiniego zagrany na jego własnym instrumencie zyskał piękne ramy. Koncert rozpoczęła uwertura do Cyrulika sewilskiego Gioacchina Rossiniego. W drugiej części wieczoru z udziałem Chóru Teatru Wielkiego – Opery Narodowej wybrzmiały najpiękniejsze fragmenty z oper G. Rossiniego, P. Mascagniniego, G. Pucciniego i G. Verdiego. Program, zatytułowany La magia della musica Italiana con il violino di Paganini (Magia muzyki włoskiej na skrzypcach Paganiniego), ułożył dyrygent koncertu Patrick Fournillier (od sezonu 2020/2021 – dyrektor muzyczny Teatru Wielkiego – Opery Narodowej). Wysłuchanie tej części koncertu było również przyjemnością.
PS Dwa dni później Vadim Brodski zagrał na skrzypcach Paganiniego w Filharmonii Krakowskiej. W Krakowie dyrygował Walter Attanasi – włoski dyrygent, mianowany przez prezydenta Włoch za zasługi dla kultury muzycznej na Kawalera Orderu Gwiazdy Włoch. W układzie Attanasiego I koncert skrzypcowy D-dur Paganiniego okoliły uwertura do Wilhelma Tella G. Rossiniego i I symfonia c-moll J. Brahmsa.